[ADOPTOWANY] Anielski wprost Diablo

Gdy pies zostaje ochrzczony imieniem Diablo, zwykle nie wróży to dobrze i wydawać się może, że oto mamy do czynienia z agresywnym, żądnym ludzkiej krwi, nieposkromionym szatanem w psiej skórze. Ale w przypadku naszego „diabełka” nie trzeba biec po krucyfiks i wodę święconą, gdyż ten 10-letni, smutny, niepozorny psiaczek oddany do okna życia w gruncie rzeczy nie był nigdy agresorem, a jeśli pokazywał ząbki, to nie z przekonania, lecz ze strachu: przed nowym otoczeniem, niezbyt miłym kolegą w boksie i nieznanymi mu ludźmi.

Ogrom klęsk, który Diablo spadł mu na głowę, spowodował, że zamknął się w sobie i zażarcie bronił się przed wyprowadzeniem na spacer, który nie wiadomo, gdzie znów go zaprowadzi. Wystarczyła jednak odrobina cierpliwości i ciepła (smaczki też się przydały), by pozwolił sobie założyć smycz a następnie obrożę, i aby całe skumulowane w nim napięcie znikło jak za dotknięciem magicznej różdżki. Obecnie Diablo odkrył przed nami swoje prawdziwe oblicze: wesołego, spokojnego, otwartego kundelka – ciekawego świata i człowieka. Mimo dojrzałego wieku Diablo chętnie się uczy i ostatnio – oczywiście za upragnionego smaczki – opanował komendę „siad”. Wpatrzony w człowieka oczekuje uwagi, której – jak nam się wydaje – brakowało mu w poprzednim, przedschroniskowym życiu i jest zawsze chętny do przytulanek i głaskania.

W obecnej chwili Diablo akceptuje wszystkie osoby, które wchodzą do jego boksu i obiecują mu upragniony spacer. Osoba, która zna psy i potrafi być wobec nich delikatna, świetnie poradzi sobie z opieką nad naszym diabliczkiem. Wystarczy tylko dać mu chwilę na oswojenie się z nową sytuacją i zakocha się w swoim opiekunie bez pamięci.

Kontakt do wolontariusza: 605 437786 (Arek)

Arek

Gdy przekonuję do weganizmu, mówią mi "Ty ośle"! Gdy proszę, aby nie więzili psa na łańcuchu przy budzie, nazywają mnie baranem i psubratem. Gdy biegam po lesie, słyszę, że jestem brudny jak świnia i czemu tak capię. Przyznaję - w ostatnich latach skundliłem się (dosłownie!), a mój węch wyostrzył się na ludzi, którzy podle traktują zwierzęta.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *